Urodziła się 7 stycznia 1844 roku w Lourdes, we Francji. Wychowała się w bardzo biednej rodzinie. Jej tata był młynarzem, a kiedy stracił młyn, pracował tylko dorywczo. Nie mając środków na opłacenie czynszu, rodzina Soubirous przez pewien czas mieszkała w budynku dawnego więzienia. Bernadeta była najstarszą z dziewięciorga rodzeństwa. Od dzieciństwa często chorowała, była słabego zdrowia. Gdy w 1955 roku w okolicy Lourdes panowała epidemia cholery, Bernadeta zapadła na nią. Udało jej się przeżyć, lecz po chorobie została ciężka astma i gruźlica, z tymi chorobami borykała się przez całe życie. Historia jej wielkiego życia rozpoczyna się w chwili, kiedy Bernadeta miała 14 lat. 11 lutego 1858 roku, siostry Soubirous, Bernadeta i Maria, wraz z córką sąsiada Janiną, wybrały się po chrust do lasu nad rzekę Gave, podeszły do skały Massabielle naprzeciw groty wyżłobionej w skale. Maria i Janina przeszły boso przez wodę i zajęły się zbieraniem gałęzi. Bernadeta widząc, że nie może przejść suchą nogą, zaczęła zdejmować buty, aby również pójść boso przez wodę. Nagle hałas podobny do szumu wiatru dwukrotnie zwrócił jej uwagę. W tym miejscu pojawiła się światłość, z której wyłoniła się postać młodziutkiej kobiety, uśmiechem i gestem dłoni witająca Bernadetę. Dziewczynka odruchowo upadła na kolana i odmawiała głośno różaniec. Także Pani przesuwała ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Tylko przy końcu każdego dziesiątka powtarzała z Bernadetą: Gloria Patri et Filio et Spiritui Sancto. Po odmówieniu różańca widzenie natychmiast ustało. Bernadeta wielokrotnie opisywała, jak Pani wygląda: ”To nie duch, to ciało żywe. Wygląda na szesnaście lat, ma suknię białą, ściśniętą w pasie niebieską wstążką związaną z przodu, sięgającą prawie do stóp. Na głowie welon, spod którego zaledwie widać włosy. Na bosych stopach połyskują złote róże. W prawym ręku trzyma różaniec z białych ziarenek, połączonych złotym łańcuszkiem. Pani fest piękna... nad wszystko! Tak piękna, że gdy się - Ją raz zobaczyło, nic już kochać nie można na świecie i chciałoby się umrzeć, by Ją znów zobaczyć...”. Osiemnaście razy przychodziła Maryja. „Jestem Niepokalane Poczęcie” – odpowiedziała, gdy Bernadetta zapytała, kim jest. Po objawieniach, by ukryć się przed oczyma ciekawych ludzi, wstąpiła do Sióstr od Miłości i Nauczania Chrześcijańskiego w Nevers. Tam też przyjęto ją do wielkiej rodziny franciszkańskiej 8 grudnia 1878 roku, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Całe życie Bernadety było bardzo franciszkańskie, proste i ubogie, a jej wiara dziecięco ufna i niezachwiana. Zmarła 16 kwietnia 1879 roku, miała wówczas 35 lat. Papież Pius XI w roku 1925 ogłosił ją błogosławioną, a w roku 1933 - świętą. Jej ciało zachowało się w stanie nienaruszonym, spoczywa w specjalnym relikwiarzu w klasztorze w Nevers.