Urodziła się w Aspe, w Hiszpanii, 19 lutego 1853 roku. Rodzice dali jej głębokie chrześcijańskie wychowanie. Jako młoda dziewczyna była wzorem pobożności i działalności apostolskiej: należała do Córek Maryi, Trzeciego Zakonu św. Franciszka, była katechetką w St Vincent de Paul Society. W 1888 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Najświętszego Serca Jezusa, a dwa lata później złożyła swoje śluby tymczasowe. Ceniona przez wszystkich za talent i za pobożność. Od 1891 roku zajmowała różne stanowiska kierownicze w zgromadzeniu. Założycielka zgromadzenia przed śmiercią (na Kubie w 1899 roku), zasugerowała, aby Ritę nominować na przełożoną, co miało miejsce w 1900 roku. Tę funkcję pełniła przez 28 lat. Kiedy zrezygnowała z funkcji przełożonej, całkowicie poświęciła się modlitwie. Była osobą o wielkiej wrażliwości, silnym charakterze, aktywności, co wzbudzalo u sióstr zaufanie. Starała się służyć osobiście chorym i sierotom, przynosząc ulgę i ufność w Boga. Otworzyła kolegia do nauczania dziewcząt w najbiedniejszych dzielnicach, promowała edukację kobiet. W lipcu 1936 roku w Madrycie Wspólnota College of St. Susanna, chociaż zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa rewolucji komunistycznej, jednak zdecydowała się pozostać i w dalszym ciągu dbać o hospitalizowane sieroty. W dniu 20 lipca, rewolucjoniści zaatakowali College. Nowa przełożona prosiła atakujących, aby ocalić 83-letnią i prawie ślepą matkę Ritę. Jednak grupa uzbrojonych rewolucjonistów brutalnie wyciągęłą ją i chorą współsiostrę Franciszkę z kolegium, zabrali je samochodem do madryckiej dzielnicy, niedaleko miasta Canillejas, gdzie zostały zastrzelone. Następnego dnia lekarze przeprowadzający autopsję zdziwili się, że ciała nie są sztywne i wydzielają nieopisany zapach. Kiedy w 1940 roku na cmentarzu Almudena w Madrycie ciała ekshumowano, lekarze i inni świadkowie stwierdzili, że ciała nadal są elastyczne i zachowują kolor żywej osoby. W 1954 roku ich nienaruszone ciała trafiły do Villaverde, w pobliżu Madrytu i umieszczono je w kaplicy kolegium.
Jan Paweł II w dniu betyfikacji 10 maja 1998 roku powiedział: "... Rozwijając się w miłości do potrzebujących, która nie jest przestraszona przez niebezpieczeństwo, ani, jeśli to konieczne, potrzeba rozlewu krwi, osiąga się męczeńskie męstwo. Ich przykład jest wezwaniem dla wszystkich chrześcijan do miłowania, tak jak Chrystus kocha, nawet wśród największych trudności ..."