Urodziła się w Pozzomaggiore, małym miasteczku w zachodniej Sardynii, 3 maja 1880 roku, jako drugie z czwórki dzieci. 4 maja została ochrzczona, a w wieku 4 lat przyjęła sakrament bierzmowania. Mama była świadkiem niezwykłych wydarzeń przy jej narodzinach. W pokoju, w którym urodziła, widziała świetlistą kulę, rodzaj monstrancji, która oświetlała pokój. Następnego dnia ujrzała krzyż w górnej części klatki piersiowej dziewczynki, który pozostał wyraźnie widoczny przez całe jej życie. Kilka dni po urodzeniu, w pokoju, w którym spało dziecko, rój białych pszczół trzepotał na chwilę nad kołyską, nie raniąc jej. Od najmłodszych lat matka uczyła ją wszystkiego, czego potrzebowała młoda kobieta, aby zarządzać domem. Widząc jej zdolności do sztuki haftu, wysłała ją na krótki czas do Alghero do sióstr szarytek, które były ekspertami od haftowania. Jadwiga odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Każdego dnia w towarzystwie matki lub ciotki, uczestniczyła we Mszy świętej, a po południu zatrzymywała się przed Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Już w młodym wieku zaczęły się niebiańskie wizyty: jej Anioł Stróż dał jej do zrozumienia, że Pan pragnie jej dla siebie. W wieku pięciu lat Jadwiga złożyła ślub czystości. W latach 1886-91 uczęszczała do szkoły powszechnej, kończąc ją na czwartej klasie, ze względu na biedę w domu i chorobę matki. W 1891 r. otrzymała Pierwszą Komunię św. W tym okresie dojrzało w niej pragnienie wstąpienia do klasztoru, jednak za radą spowiednika pozostała w domu opiekując się matką. Dochody z haftu artystycznego pozwalały, obok pracy ojca, utrzymywać rodzinę, a nawet umożliwiły dalszą naukę brata i siostry. Jej obowiązki domowe wzmogły się w 1910 r., gdy zmarła matka. Codzienne troski i zajęcia jeszcze bardziej pogłębiały jej więź z Panem, któremu ofiarowywała swe radości i cierpienia, umartwiała się, często pościła. Prosiła Boga za grzeszników i o miłosierdzie Boże dla dusz czyśćcowych. Całe jej życie było modlitwą: modliła się, gdy pracowała, sprzątała dom, gdy kładła się spać i gdy rano wstawała z łóżka. Należała do różnych bractw i stowarzyszeń kościelnych, m.in. do Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego, pod wpływem tego zaangażowania rozwinęły się w niej miłość i troska o chorych i potrzebujących. W latach I wojny światowej pocieszała rodziny, których bliscy udawali się na front. W czasie modlitwy widziano ją w ekstazie, prawie skamieniałą, albo unosiła się nad ziemią lub klęcznikiem. Mistyczne zjawiska w jej życiu były liczne: bilokacje, ekstazy, wizje świętych, diaboliczne prześladowania, tajemnicze zapachy fiołków. 14 lipca 1911 r. otrzymała stygmaty podczas modlitwy przed drewnianym krucyfiksem, który dał jej proboszcz Don Carta. Trzymała je w tajemnicy jak cenny skarb, nigdy nie używała tych darów, aby przyciągnąć uwagę, przeciwnie, próbowała je ukryć, nosząc rękawiczki lub okrywając się brzegami szalu. Cierpienie Jadwigi zostało zwielokrotnione przez oszczerstwa skierowane do niej przez ludzi zazdrosnych o jej świętość, tak że w 1925 roku została poddana kanonicznemu badaniu, które jednak nie wykazało żadnych zaburzeń ani nieprawidłowości w jej zachowaniu. Przyjęła wszystko, ofiarowując je Panu. W 1929 r. wraz z ojcem musiała opuścić ojczyznę, przeniosła się do Lacjum, gdzie jej siostra Paolina była nauczycielką. Po przebywaniu w różnych miejscach osiedlili się w Rzymie w 1938 roku. Jej życie w środowisku tak odmiennym od Sardynii nie było łatwe, ale Jadwiga miała Pana i to wystarczyło. W nowym miejscu szybko odnalazła swe powołanie pomagania biednym i chorym oraz czas na codzienną Mszę św. i modlitwę. W czasie II wojny światowej modliła się nieustannie o jej zakończenie. Złożyła również samą siebie w ofierze w intencji upadku ateistycznego komunizmu w Rosji, dokąd – jak wynika z jej dziennika – często się przenosiła na zasadzie bilokacji. W swoim życiu poznała też osobiście kilku późniejszych świętych, m.in. o. Pio z Pietrelciny, który bardzo ją cenił, Alojzego Orione. Zmarła w opinii świętości, po życiu bogatym w niezwykłe zjawiska nadprzyrodzone, umartwienia i modlitwę, 17 lutego 1952 r. w Rzymie.
Została beatyfikowana w rodzinnym Pozzomaggiore 15 czerwca 2019 roku przez kard. Angelo Becciu, prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.